poniedziałek, 25 kwietnia 2011

Sophie Scholl - olówek ;P

 Obrazek narysowany wczoraj na kartce w kratkę jaimś tam ołówkiem babci, nie wiem jakim bo nie patrzyłam na numerację;). Jest to obrazek narysowany na wzór okładki z filmu  "Sophie Scholl", który zamierzam obejrzeć w najbliższym czasie ( wujek oglądał i powiedział, ze bardzo fajny ):
Trochę się rozmazało i zniekształciło w skanerze, ale to nic, wielkiej różnicy między skanem a orginałem nie widać;)
INSPIRACJA:
 Spodobała mi się okładka tego filmu i stwierdziłam, ze narysuje coś podobnego. Byl to pomysł, na który wpadłam, kiedy miałam zacząc uczyć się Polskiego ;P.Wyszło mi jak wyszło, jak komuś się nie podoba to niech nie patrzy, ja uważam, że obrazek - może być.


WYKONANIE:
 Zaczęłam od twarzy Sophie, a dokładnie od jej ust, patrząc na zdjęcie bez żadnych szkiców zaczęlam sobie rysować. Tam gdzie padał cień, albo fragment był poprostu ciemniejszy bardziej dociskałam olówek, tam gdzie skora była wypuklejsza rysowałam zaokrąglone kreski a nie pionowe itd:. Później dorysowałam policzki, nos, oczy, czoło i na końcu włosy, kierując się tą zasadą. Następnie zabrałam się za ściany i flagę, kierując się cały czas tą zasadą, następnie dorysowalam Sophie z krzesłem, która zresztą mi nie wyszła, ale to nic. Później już tylko dorysowałam tych wszystkich żołnierzy, nie przykładając się za specjalnie do tego.
Okropnie ostrzyło się ten ołówek, ponieważ babcia miała bardzo tępą temperówkę, ale jakoś sobie poradziłam.


Dziękuję wam za wszystkie odwiedziny;)  Mokrego Dyngusa!!!!

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz